środa, 1 lutego 2017

Dlaczego rady nie pomagają?


Rady nie pomagają - dlaczego?

Od psychoterapeuty pacjenci niekiedy oczekują rad. Pytają: Co mam zrobić?i O ile w sytuacji porady psychologicznej, interwencji kryzysowej czy terapii podtrzymującej jest to uzasadnione, o tyle w psychoterapii najczęściej nie, i z tego powodu większość terapeutów, w większości rodzajów psychoterapii, nie daje wskazówek i nie radzi swoim pacjentom odnośnie podjęcia takich lub innych działań w ich sytuacji życiowej.

Dlaczego? 

1. Udzielanie porad utrzymuje między psychoterapeutą a pacjentem skośny stosunek ról typu „Ekspert - niewiedzący”, "Zaradny - bezradny" albo „Rodzic - dziecko”. Hamuje to własną ciekawość, odkrywczość, samodzielność, gotowość do ryzyka i podejmowania odpowiedzialności. Uniemożliwia uczenie się, rozumiane jako odkrywanie tego, co jest możliwe i w jaki sposób jest możliwe. W toku udanej psychoterapii pacjent stopniowo przesuwa się od postawy „Ty poradź mi” do „Ja radzę sobie”. Tolerowanie frustracji i istnienia niewiadomej także jest aspektem zdrowej, silnej osobowości.

2. Ludzie mają ambiwalentny stosunek do tego, aby ktoś im mówił, co mają robić. Nawet, jeśli deklarują, że tego oczekują. Mój uległy aspekt osobowości może oczekiwać wzięcia za mnie odpowiedzialności przez kogoś innego, a aspekt zbuntowany może czuć: „Nikt nie będzie mi mówił, co mam robić”. Każde nasze świadome „tak”, ma swój nieświadomy odpowiednik „nie” lub na odwrót. Świadoma wola otrzymania porady może iść w parze z podświadomym poczuciem, że w zasadzie to ja i tak wiem swoje, albo przynajmniej jej przeczuwam. Terapeuci, którzy wpadną w pułapkę „Poradź mi” i zaczynają radzić, bardzo szybko orientują się, że pacjent przechodzi do słynnej gry w „Tak, ale…”. 
Tak, ale tego już próbowałam, tak, ale to nie zadziała bo...”. Narasta rozczarowanie pacjenta i bezsilność terapeuty oraz jego irytacja. Tak się dzieje, jeśli terapeuta i pacjent podzielą się na zaradnego i bezradnego.

3. Osoba doradzająca nigdy nie ma tak szczegółowej wiedzy o sytuacji, jak osoba prosząca o radę, by rada ta była w pełni trafna. Nie zna „prehistorii” problemu. Istnieją setki sposobów doświadczania bezrobocia, konfliktów z teściową, rozstania z dziewczyną, depresji oraz niuansów każdej z sytuacji tak, że rada zawsze pozostanie interwencją na chybił/trafił. Zawsze pozostanie obszar, którego psychoterapeuta nie uwzględni.

4. Oczekiwanie porady podtrzymuje mit, że istnieje jeden właściwy sposób zrobienia czegoś, rozwiązania problemu. 
Jeśli zrobię to właściwie, wszystko pójdzie dobrze. Być może jest tak w odniesieniu do składania szafy z Ikea, ale już mniej jeśli chodzi o naprawę samochodu, a prawie wcale, jeśli chodzi o rozwiązanie problemu międzyludzkiego. Zasady mechanistyczne są nie do przełożenia na złożoną materię relacji międzyludzkich.

5. Anthony de Mello powiedział, że ludzie szukają ulgi a nie zmiany. Sekwencja: pytanie pacjenta - wskazówka terapeuty - wdrożenie wskazówki przez pacjenta, zmierza do jak najszybszego zniwelowania napięcia i frustracji. Nie sprzyja poznawaniu siebie, własnej ambiwalencji, konfliktów. Nie bez kozery terapeuci wierzą, że samoświadomość ma więcej wspólnego ze zdrowiem psychicznym, niż posłuszeństwo wobec autorytetu. Zatem porada zamyka możliwość utrzymywania w sobie napięcia a co za tym idzie, poznania siebie, pełniejszego doświadczenia i integracji.

6. Rady często nie skutkują jeszcze z innego powodu - prawdziwej motywacji. Być może  wcale nie o poradę nam chodzi, gdy o nią prosimy. „Prosimy o poradę, ale to, czego w rzeczywistości pragniemy, to aprobata” (C. C. Colton). Porada pomaga utwierdzić się w tym, że dobrze myślimy i postępujemy albo przynajmniej, że się staramy. Z tego powodu często udajemy się po poradę do tego źródła, od którego spodziewamy się właśnie określonej porady.

Kończę cytatem, zachęcającym do ryzyka robienia czegoś po swojemu, bez wystrzegania się błędów:

Błędy to jedynie sposób zrobienia czegoś inaczej, może bardziej twórczo.
Przyjacielu, nie przepraszaj za błędy.
Bądź z nich dumny.
Miałeś odwagę dać coś z siebie.

Frederick Perls, Wokół Śmietnika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz