Fot. Marjorie Apel, Gabinet Anny Freud, lic. GNU 1.2 |
Psychoterapia to leczenie, rozwój, a może leczenie i rozwój?
W ubiegłym wieku, przez długie dziesięciolecia utożsamiano psychoterapię z leczeniem dolegliwości i zaburzeń psychicznych. Już Freud protestował, by psychoanaliza nie stała się „służebnicą psychiatrii”. Zwolenników medycznego podejścia do psychoterapii wciąż nie brakuje, a należą do niego głównie lekarze i psychologowie kliniczni, jakich osobiście spotkałem, należących do Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego bądź PT Psychologicznego. Podejście medyczne zakłada, że zdrowie to tyle, co brak choroby (tu: psychopatologii), i że pacjentowi należy pomóc w opanowaniu określonych objawów, powodujących cierpienie. Ustąpienie objawów jest powrotem do zdrowia a tym samym powodem do zakończenia psychoterapii. Zwłaszcza, jeśli terapia była refundowana.
W ubiegłym wieku, przez długie dziesięciolecia utożsamiano psychoterapię z leczeniem dolegliwości i zaburzeń psychicznych. Już Freud protestował, by psychoanaliza nie stała się „służebnicą psychiatrii”. Zwolenników medycznego podejścia do psychoterapii wciąż nie brakuje, a należą do niego głównie lekarze i psychologowie kliniczni, jakich osobiście spotkałem, należących do Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego bądź PT Psychologicznego. Podejście medyczne zakłada, że zdrowie to tyle, co brak choroby (tu: psychopatologii), i że pacjentowi należy pomóc w opanowaniu określonych objawów, powodujących cierpienie. Ustąpienie objawów jest powrotem do zdrowia a tym samym powodem do zakończenia psychoterapii. Zwłaszcza, jeśli terapia była refundowana.