Kto wie, czy zło w skali świata nie wynika z tego, że zbyt wiele osób nie
potrafi pogodzić się z tym, jacy są i podświadomie sobą gardzi? Wszelka wojna
zaczyna się najpierw wewnątrz człowieka. Konflikt intrapersonalny przeistacza
się w interpersonalny, interspołeczny i jeszcze szerszy.
środa, 1 lipca 2015
niedziela, 27 lipca 2014
Psychoterapia nie zagraża duchowości
Pytanie, czy psychoterapia może stwarzać zagrożenie dla duchowości i wiary człowieka często pojawia się w kręgach osób wierzących. I zdradza według mnie jakieś trudne do przezwyciężenia nieporozumienie a także nieuznawanie autonomii oraz kompetencji takich dziedzin, jak psychologia, psychiatria czy psychoterapia.
Czy ktoś, kto wyleczył kręgosłup, serce, układ trawienny i ma więcej sił, czuje się lepiej, ryzykuje uszczerbek na życiu duchowym? Czy przeciwnie: może go jeszcze lepiej doświadczać?
Czy ktoś, kto wyleczył kręgosłup, serce, układ trawienny i ma więcej sił, czuje się lepiej, ryzykuje uszczerbek na życiu duchowym? Czy przeciwnie: może go jeszcze lepiej doświadczać?
niedziela, 20 kwietnia 2014
Która psychoterapia leczy rany?
Ucieszyłem się z publikacji przez Gazetę
Wyborczą artykułu (będącego prawdopodobnie listem skierowanym do redakcji
Gazety), który stanowi adekwatną ripostę na dotychczasowe wypowiedzi dra
Tomasza Witkowskiego na temat psychoterapii.
sobota, 1 marca 2014
Facebook. Nie lubię.
Nie lubię Facebooka. Pomimo, że Facebook wszystko lubi. I to z całkiem sporą wzajemnością.
Wyobraźmy sobie, że Facebook jest osobą…
Wyobraźmy sobie, że Facebook jest osobą…
sobota, 22 lutego 2014
„Przeciwprzeniesienie w terapii pacjentów borderline” - recenzja książki
Przeciwprzeniesienie w terapii pacjentów borderline, autorstwa Glen O. Gabbard oraz Sallye M. Wilkinson, to kolejna porządna książka psychoanalityczna i godna polecenia lektura dla terapeutów humanistycznych, do których w pierwszej kolejności kieruję ten wpis.
niedziela, 29 września 2013
Polecam! Polecam... Polecam?
Dziś o
reklamie w psychoterapii. Dla terapeutów, ku uwrażliwieniu na
granice etyki reklamy, dla klientów, ku ostrożności w kierowaniu
się opiniami w internecie.
niedziela, 30 czerwca 2013
Pacjent czy klient?
Kto chodzi na psychoterapię: pacjent czy klient?
Wielu terapeutów spiera się, które określenie jest bardziej adekwatne w odniesieniu do psychoterapii...
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
„Psychoterapia psychoanalityczna” książką humanistyczną
Psychologia jest nauką, psychoterapia to sztuka.
McWilliams
McWilliams
„Psychoterapia psychoanalityczna” Nancy McWilliams to książka głęboko humanistyczna. A jako terapeuta Gestalt zauważyłem, że wszystko, co autorka pisze o swoim rozumieniu fundamentów psychoterapii, mogę w większości odnieść do bliskiego mi humanistycznego podejścia Gestalt. Zresztą: czy psychoanaliza nie jest humanistyczna jako dziedzina, w której centrum zainteresowań jest człowiek i jego losy nierozerwalnie związane z jego jaźnią?
środa, 20 lutego 2013
Warto myśleć, warto nie myśleć
Człowiek jest trzciną na wietrze, najwątlejszą w przyrodzie,
ale trzciną myślącą.
B. Pascal
ale trzciną myślącą.
B. Pascal
Nasza lewa półkula mózgu nie zaznaje spokoju. Wytęża się i zmaga, ponieważ myślenie jest cnotą, synonimem mądrości i inteligencji, koroną korony stworzenia. Nauczyciele w szkole wyrzucali nam brak myślenia, jednak mylili się: owocne niemyślenie przychodzi znacznie trudniej od bezowocnego myślenia.
piątek, 4 stycznia 2013
Psychoterapia własna terapeuty
Zainteresowała
mnie różnorodność podejść i opinii w sprawie znaczenia własnej psychoterapii u
terapeuty.
Dwa skrajne stanowiska prezentują się mniej więcej w taki sposób:
Dwa skrajne stanowiska prezentują się mniej więcej w taki sposób:
- Wywodzący się od Freuda postulat o konieczności własnej analizy. Własna psychoanaliza jest niezbędnym warunkiem powstrzymania szkodliwego oddziaływania przeciwprzeniesienia terapeuty. W tym ujęciu przeciwprzeniesienie z definicji zaburza psychoterapię.
- Własna psychoterapia jako doświadczenie pozbawione znaczenia dla pracy
psychoterapeutycznej. Compernolle uważa, że własna psychoterapia jest potrzebna
terapeucie w takim stopniu, jak własna operacja chirurgowi (1980, za: Grzesiuk,
1995).
środa, 19 grudnia 2012
„Uratuj mnie” – psychoterapia na pograniczu
Przeczytałem
niezmiernie ciekawą i poruszającą książkę o psychoterapii osoby cierpiącej na pograniczne zaburzenie
osobowości borderline.
Jest
to książka pt. „Uratuj mnie”, autorstwa Rachel Reiland (pseudonim) – osoby, której zmagania
z tym zaburzeniem okazały się owocne. Skrajne odczucia autorki, zwane przez nią
czarno-białym widzeniem świata, skłoniły mnie do takiej a nie inne ilustracji
graficznej tego wpisu: świat, w którym ludzie są czarni bądź biali, bez
rozróżnienia odcieni szarości.
wtorek, 9 października 2012
Jak znaleźć dobrego psychoterapeutę?
„Jak znaleźć dobrego psychoterapeutę / psychologa?”
to jedno z częstych pytań na forach dyskusyjnych dotyczących
psychoterapii i różnych zaburzeń. Czytelnicy pomagają sobie, kogoś doradzając,
kogoś odradzając i dając różne wskazówki. Wśród tych wskazówek zdarzają się
informacje rzetelne merytorycznie, jak i niezasadne, np. że dobry
psychoterapeuta miałby koniecznie mieć ukończoną specjalizację z psychologii
klinicznej albo wywodzić się z konkretnego nurtu terapeutycznego.
środa, 3 października 2012
Cel psychoterapii: świadomość czy zachowanie?
Pytanie
to dotyka jednego z bardziej dyskusyjnych problemów w psychoterapii od
dziesięcioleci: co ma być wymiernym wskaźnikiem powodzenia klienta podczas
trwania jego terapii? Czy zadaniem psychoterapeuty jest wpłynąć na realną
zmianę w codzienności klienta, czy jedynie dopomóc mu w możliwie pełnym zrozumieniu
swojego wnętrza? Od odpowiedzi zależy bardzo wiele, m.in. różnie „dobiera” się
klientów do terapii, techniki do klientów, różnie też konstruuje się badania
nad skutecznością psychoterapii.
czwartek, 19 lipca 2012
Psychoterapeuta na wakacjach
Kazimierz Nowak lub aut. nieznany, Rest dromaders, public domain |
Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem.
(Koh 3,1)
Wakacje są dla psychoterapeuty czasem szczególnym, mimo
paradoksu, że wtedy to właśnie mniej pracuje.
Setki godzin spędzonych w gabinecie i niezliczona ilość
przyjętych, ludzkich emocji, cierpień i udręk domaga się takiego czasu, kiedy
terapeuta będzie mógł stać się tym, który przyjmuje a nie tylko daje, i to
często tak wiele.
wtorek, 27 marca 2012
Magia czy tylko magiczne myślenie?
Frederic Edwin Church, Aurora Borealis, public domain
|
Spotkałem się wśród niektórych psychoterapeutów z opinią, że nie ma przypadku w tym, kiedy i jaki klient trafia do ich gabinetu.
Mamy tu do czynienia z taką tezą: psychoterapeuta spotyka takiego klienta, którego problematyka emocjonalna w jakiś sposób odpowiada aktualnej kondycji, możliwościom i ograniczeniom terapeuty. Teza ta przybiera też nierozłączne, warianty szczegółowe:
- problemy emocjonalne klienta zgłaszającego się do gabinetu pokrywają się często z niedostatecznie rozwiązanymi problemami emocjonalnymi psychoterapeuty;
- każdy psychoterapeuta ma takiego klienta (w aspekcie aktualnej problematyki), jaki jest mu potrzebny (w domyśle: do pobudzania jego pracy nad sobą);
- pacjent „wyczuwa”, z czym, kiedy, do którego terapeuty się zgłosić;
- psychoterapeuta ma tylu klientów, ilu jest gotów mieć w danym czasie (dotyczy prywatnych praktyk).
Subskrybuj:
Posty (Atom)